czwartek, 9 lipca 2009

Scenka pt. "Rolniczym okiem"

Występują:
Owce, co mają dobre lub gorsze pastwiska, ale nie o to chodzi; a wśród nich też Barany
Najemnik, co czeka zapłaty za zrobienie czegoś, gdzieś, w określonym „kiedyś”; nie jest domownikiem
Pasterz, co owce traktuje jak dziedzictwo i dogląda ich, kładzie za nie życie; jest domownikiem
Wilk, co szuka tłumu wielbicieli i tym oto pożywia swoje ego
Hodowca bydła, co trzyma zwierzaki na ograniczonej przestrzeni, dla łatwości kontroli
Narzeczony w nowym, lnianym garniturze, co jego wywód zainspirował autorkę. Narzeczonego wywód.


Na podstawie fragmentów z Biblii: Ew. Jana 10:1-15, Ks. Ezechiela 34:1-23, Ew. Mateusza 9:36-38, Dzieje Apostolskie 20: 17-31, Ks. Rodzaju 46: 30-34, 1 Piotra 5:1-2.

Owca
Meeee…
Baran
Beeee… e!
Owca okazuje się, że Tłusta
Mee… ale fajna trawka. Pyszniutka, świeżutka. Raciczki lizać! Ale się obżarłam… teraz walnę się na trawkę. Walnęła się na trawkę.
Owca okazuje się, że Chuda
Jaka git trawa. W końcu się najem! Biegnie radośnie. Bieg zwalnia. Owca też. Oczy Owcy Chudej stają się szkliste. Zatrzymuje się i patrzy z niedowierzaniem na Owcę Tłustą, gniotącą swoim tyłkiem świeżutką, rozkosznie zieloną trawkę. Ej, Owca, ja chciałam się najeść, a ty tu leżysz sobie. Przecież możesz tam, gdzie jest już wyjedzone.
Owca jak się wcześniej okazało Tłusta
Meeee… e! Owca, nie rób afery. Ja sobie leżę, nie widzisz? Chuda patrzy i nie wierzy.
Tymczasem…
Wilk wyszedłszy z lasu z zadowoloną miną
Meee… Beee… Odchrząkuje. Owce, Barany, patrzcie na mnie! Wszystkie na niego. Wilk napina się i pyk – stoi na przedniej lewej łapie, tylne łapy w powietrzu, w przedniej prawej łapie cola z lodem i kolorową hawajską palemką. Jedna czwarta owiec odpowiada głośnym westchnięciem, będącym wynikiem uznania. Pozostałe szukają niepewnym wzrokiem Pasterza.
Pasterz
Dobra Wilk, koniec przedstawienia. Uwaga! Teraz wszyscy patrzymy na Jezusa! Owce przeszczęśliwe. Jednak kilka odchodzi zafascynowanych wyczynami Wilka.
Hodowca bydła podchodząc do Pasterza, z pogardą
Pasterz, Owce ci zwiewają za Wilkiem. Za luźno je trzymasz. Przybierając ton doświadczonego życiem Ja to wiesz… mam ogrodzenie.
Pasterz
Bo widzisz, ja jestem tu po to, aby je chronić, ale tylko wówczas, kiedy same zechcą. Co mi przyjdzie z tego, że będą tu wszystkie, jeśli będą nieszczęśliwe?
Hodowca bydła
?
Najemnik po głębokim rozważeniu zaistniałych zdarzeń
Idę do szefa po kasę. Nara.
Narzeczony w nowym, lnianym garniturze
Wszyscy musimy zadać sobie pytanie: kim jestem? Którąś z owiec, Najemnikiem czy Pasterzem, a może Hodowcą bydła, Baranem, Wilkiem?

Wbrew pozorom to takie ludzkie. Koniec.

10 komentarzy:

  1. Zraniony wilk to chyba Wilk już doświadczony i bogatszy w mądrość do zmian?...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja chyba chuda owca :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej odpowiada mi Pasterz, ale jesteśmy chyba wszystkim po trosze...

    OdpowiedzUsuń
  4. Latarniku, chyba tak i chyba tylko codzienne pytanie: kim jestem? pozwala zmianiać nam role. Opcja idealna dla świata - każdy ma być Pasterzem i Owcą jednocześnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, świetne "kazanie" ciekawe i pouczające... Czasem nawet nie widzimy, co nas zafascynowało i jak bardzo zapomnieliśmy o Jedynym Prawdziwym i Dobrym Pasterzu :)
    Serdeczności. Kate

    OdpowiedzUsuń
  6. Powtórka z podstaw zawsze dobra. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Opcja idealna dla świata - każdy ma być Pasterzem i Owcą jednocześnie. :)"

    I jeszcze Wilkiem czasem :)
    Właściwie to każdą postacią jednocześnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem przekonana czy potrzebujmemy wilków, które "żywią się" innymi lub Hodowców bydła, którzy ludzi "zamykają w klatkach" dla łatwości chowu. :)

    OdpowiedzUsuń