Gdzie jesteś moja Zdolności pisania? Zamiast ubierać, rozbierasz moje myśli ze słów, pozostawiając suchą dziennikarską prawdę. Racjonalność patrzenia... Co się ze mną stało między Wtedy, plażą a Dziś, zadrukowaną zdarzeniami gazetą? Klawisze brzęczą tak samo, ale inne zlepki liter. Porzuciłam pierwszą miłość. Jakkolwiek brzmi to okrutnie, sama od siebie tego wymagałam. Można powiedzieć: mam, co chciałam.Zmiany. Nieustanny towarzysz człowieka.
Jutro będzie inne niż dziś jest Dzisiaj. Ale jabłoń niezmiennie ta sama. Wciąż czeka.
Faktycznie, dawno Cię nie było tutaj :)
OdpowiedzUsuńZakochana? To dobrze :)
Krótkie, treściwe, prawdziwe... Tak odbieram, Aniu, Twoją notkę i cieszę się, że znowu Jesteś :)
OdpowiedzUsuńZmiany - nigdy nas nie opuszczają, czasem po prostu czekają na swój czas...
Serdeczności!
Kate
Zakochana. W pisaniu... :)
OdpowiedzUsuńOch, Kate, ja też się cieszę. Choć trudno teraz stwierdzić, co będzie z moim blogowaniem. Te zmiany... :) Pozdrawiam!
Zmiany. Niesamowite. Rozumiem, sama wiesz jak dobrze :)
OdpowiedzUsuńdag.