Cieszę się jak dziecko. Weekend z M. i N. Bez przesady. Bez
oczekiwań. Bez próby układania i porządkowania. Czysta niezakłócona radość bytu
pomimo.
Jak dziecko. Jak dziecko.
I do tego podróż pociągiem. Będą te drzewa opadające liśćmi cieszyć
moje oczy. Będzie huk stali o stal. Znów będę kimś innym. Przez moment pobawię
się w życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz